Czy technologia Spiral Wave zastosowana w Satisfyer Pro+ Wave 4 naprawdę zapewnia bardziej naturalne i intensywne doznania? Przetestowaliśmy, jak w rzeczywistości działa nowe połączenie masażu punktu G i pulsacji powietrza na łechtaczkę.
Nie spodziewałam się, że zabawka erotyczna będzie mi przypominać o oddychaniu.
Ale gdzieś pomiędzy moją trzecią randką z Satisfyer Pro Plus Wave 4 a niskiej jakości dźwiękami „medytacyjnymi” aplikacji, zauważyłam, że rozluźniłam szczękę i przestałam ściskać telefon tak mocno, jak to zwykle robię. Jestem przyzwyczajona do zabawek, które wymagają wiele: celuj tutaj, trzymaj tak, naciskaj przycisk, dąż do krawędzi. Ta zaskoczyła mnie tym, że wymagała mniej od moich rąk, a więcej od mojej uwagi – w sposób, który wydawał się... miły. Materiał jest jedwabisty, sylwetka elegancka w ten cichy, pewny siebie sposób, a zabawka jest tak cicha, że ciągle sprawdzałam, czy jest włączona. Cała ta miękkość idzie w parze z bardzo szczególnym nowym doznaniem, które firma nazywa Spiral Wave – szybko się do niego przekonałam i ostatecznie preferowałam je ponad wszystkie inne wzory dostępne w menu aplikacji.

Po pierwsze, estetyka i ergonomia. Wave 4 jest wykończony bardzo gładkim, jedwabistym materiałem, który sprawia wrażenie drogiego i przyjaznego dla ciała – nie ma oporu, nie jest lepki, ma tylko pluszowy dotyk przypominający satynę. W dłoni jest wygodny; jest to rodzaj przedmiotu, którego nie ma się nic przeciwko trzymaniu przez chwilę, ponieważ jego kształt i waga współpracują z użytkownikiem, a nie mu przeszkadzają. Ogólny wygląd opisałbym jako elegancki, a nie krzykliwy, i naprawdę podoba mi się kolorystyka – to mała, ale prawdziwa przyjemność, gdy patrzy się na coś z bliska i osobiście.
Elastyczność jest idealna: wystarczająco giętka, aby dostosować się do ciała i kąta, ale wystarczająco sztywna, aby nie zapadać się przy najmniejszym dotknięciu. Mogłem z łatwością „wygiąć lub wyprostować” urządzenie, aby uzyskać pożądany efekt, a ono utrzymywało swoją pozycję, nie karząc mnie za chęć wypróbowania innego kąta. Ta responsywność miałaby mniejsze znaczenie, gdyby silnik był głośny lub doznania były przeciętne; na szczęście jest on niezwykle cichy – zauważalnie cichszy niż inne, które wypróbowałem – co rozszerza zakres sytuacji, w których można faktycznie używać tego urządzenia (współlokatorzy, cienkie ściany, wspólne życie).
Gwiazdą programu jest funkcja Spiral Wave. Szybko się do niej przyzwyczaiłem – „bardzo wygodna… bardzo naturalna”, cytując moje własne notatki – i czułem, że różni się od zwykłego zestawu prostoliniowych wibracji i brzęczenia. Nie chodzi tylko o „więcej wzorów”; jest to tekstura ruchu, która wywarła na mnie inne wrażenie i do której ciągle wracałam. Kiedy mówię, że wolałam Spiral Wave, mam na myśli to, że stała się ona domyślnym ustawieniem, do którego wracałam po przetestowaniu innych ustawień. Zakres intensywności jest również naprawdę dobrze wykonany: istnieje rzeczywista różnorodność, a nie skok „jeden, dwa, silnik odrzutowy”, który można znaleźć w tańszych modelach. Nieczęsto zwracam uwagę na gradację intensywności i nie chwalę jej, ale w tym przypadku tak zrobiłem; jest to jedna z niewielu zabawek, w których czułem, że stopnie są dostrojone, a nie rozmieszczone arbitralnie.

Często jestem krytyczny wobec sterowania za pomocą aplikacji. Zbyt wiele marek obiecuje „obsługę bez użycia rąk”, a w rzeczywistości oferuje „gimnastykę kciuków”. Ta aplikacja... nie wzbudziła we mnie niechęci. W rzeczywistości wolałem korzystać z aplikacji niż z przycisków na urządzeniu z jednego bardzo praktycznego powodu: obciążenia nadgarstka. Dzięki aplikacji nie musiałem wykonywać niewygodnych ruchów w trakcie sesji, aby nacisnąć właściwy przycisk lub mrużyć oczy, patrząc na małe ikony; mogłem dokonywać regulacji bez skręcania dłoni i utraty kąta, który właśnie znalazłem. „Bardzo praktyczne” nie jest najseksowniejszym komplementem na świecie, ale w tym przypadku jest to właściwe określenie.
Kilka faktów, o których warto wiedzieć z góry. Po pierwsze, chociaż aplikacja oferuje wiele „trzymań” (czyli sposobów odtwarzania lub zachowania ustawień), nie mogłem zrozumieć, jak zrobić obie te rzeczy jednocześnie. Być może był to błąd użytkownika, a może ograniczenie. Tak czy inaczej, oznaczało to, że pracowałem z aplikacją, zamiast oczekiwać, że będzie ona dla mnie DJ-em. Po drugie, funkcja medytacji była miłą niespodzianką. Zazwyczaj nie korzystam z żadnych przewodników w łóżku – mój mózg jest zbyt zajęty pisaniem żartów – ale te utwory wprowadziły mnie w bardziej ucieleśnioną przestrzeń umysłową, która sprawiła, że sesja była lepsza, a nie gorsza. Było to „coś innego”, co naprawdę mi się podobało i co pozostawiłam w rotacji.
Aplikacja wymaga poprawy w zakresie selekcji treści i wyszukiwania. Próbowałam znaleźć historie WLW (kobiety kochające kobiety) i ciągle natrafiałam na narracje przefiltrowane przez chłopaka lub ogólne scenariusze heteroseksualne. Wyszukiwanie haseł takich jak „kobieta kocha kobietę” i „lesbijka” nie dawało mi wiarygodnych wyników, co jest zarówno błędem UX, jak i kulturowym. Nie chodzi o to, że każda aplikacja z zabawkami musi być biblioteką erotyki sapphic. Chodzi o to, że jeśli twierdzisz, że historie są częścią pakietu, biblioteka powinna zawierać więcej niż jeden rodzaj fantazji – a wyszukiwanie powinno pomóc mi je znaleźć. W obecnej sytuacji historie w aplikacji nie wydawały mi się „zbyt... skoncentrowane na sapphic” i byłam „trochę rozczarowana”. Szerszy, bardziej wyraźny system tagowania i wyszukiwarka rozumiejąca popularne słowa kluczowe związane z tożsamością byłyby bardzo pomocne.

Porozmawiajmy o doznaniach. Ruch Spiral Wave szybko dostosował się do mojego ciała – „bardzo szybko się do niego przyzwyczaiłam” – i wydawał się „bardzo różny” od standardowych wibracji, które testowałam. Elastyczność kształtu pozwala zmieniać kąt bez irytującego kołysania, które powoduje, że inne zabawki tracą cel. Co najważniejsze, poziom hałasu jest na tyle niski, że nie czułam, że muszę wybierać między doznaniami a dyskrecją; była „bardzo cicha podczas użytkowania”, „szczególnie w porównaniu z innymi zabawkami, których używałam”, co zmniejszyło niepokój związany z tym, że ktoś może mnie usłyszeć, i pozwoliło mi skupić się na tym, co najważniejsze.
To właśnie intensywność wyróżnia tę zabawkę. Jestem przyzwyczajona do zakresów, które w trzech kliknięciach przechodzą od „delikatnego nic” do „za dużo”. Tutaj stopnie wydawały się starannie dobrane. „Dobra różnorodność” ułatwiła mi wspinanie się lub zjeżdżanie bez przekraczania mojego punktu idealnego. Nieczęsto opisuję opcje intensywności jako „coś, czego nie doświadczyłam w przypadku innych wibratorów”, ale tak właśnie było: zestaw kół zębatych dostrojonych na tyle dokładnie, że mogłam płynnie się poruszać, zamiast szarpać.
Pod względem ergonomii aplikacja przekonała mnie z powyższych powodów, ale fizyczny wygląd też ma znaczenie. Zabawka jest „wygodna w trzymaniu”, ma „ładny” rozmiar, a obsługa jej nigdy nie przypominała kierowania wózkiem sklepowym z krzywym kółkiem. To nie jest bez znaczenia. W praktyce oznaczało to, że mogłam skoncentrować się na kącie i nacisku – dwóch pokrętłach, które naprawdę mają znaczenie – bez konieczności zatrzymywania się co minutę, aby walczyć z interfejsem.
Sprawdzenie praktyczności. Czyszczenie było łatwe – przetarłam ją bezzapachową chusteczką dla niemowląt, bez żadnych problemów. (Postępuj zgodnie z zasadami dotyczącymi pielęgnacji materiału; chodzi o to, że nie musiałam szorować szwów). Jeśli chodzi o żywotność baterii, jestem pod wrażeniem: po naładowaniu uzyskałem około „czterech godzin intensywnego użytkowania”, co plasuje go w kategorii produktów o dużej wytrzymałości. Oznacza to mniej przerw typu „przepraszam, poczekaj chwilę, podłączę to do ładowarki” i więcej spontanicznych powrotów bez martwienia się o ikonę baterii.
Ładowanie to jedyna rzecz, która mnie irytowała w tym projekcie. Punkty styku są zaokrąglone i mają tendencję do ześlizgiwania się, co przypominało grę w magnetyczne podkowy w ciemności. Można to zrobić, ale jest to po prostu kłopotliwe. Gdybym miał naszkicować poprawki dla zespołu projektowego, spłaszczyłbym podkładki stykowe i wzmocnił magnes, aby ładowarka mocno się trzymała. W obecnej sytuacji zdarzało mi się, że myślałem, że podłączyłem urządzenie, a potem okazywało się, że połączenie się poluzowało. To drobna, ale znacząca rzecz, która psuje przedmeczową atmosferę.
Jeśli cenisz ciszę, niuanse i komfort, prawdopodobnie pokochasz tę zabawkę. Charakterystyczne wrażenia związane z wzorem Spiral Wave oraz dobrze dostrojony zakres intensywności są odpowiednie dla osób, które lubią budować powoli, utrzymywać się na plateau i zwracać uwagę na teksturę zamiast dążyć do surowej siły. Jeśli jesteś osobą, której nadgarstek protestuje przy naciskaniu małych przycisków lub kiedykolwiek straciłeś świetny kąt przez niewygodny ruch, schemat sterowania aplikacji będzie dla Ciebie jak ochroniarz ergonomii. Elastyczna, ale solidna konstrukcja sprawia, że jest to również dobry wybór dla ciekawskich majsterkowiczów, którzy lubią odkrywać pozycje i kąty bez ryzyka, że zabawka się zepsuje lub wywróci.
Jeśli jesteś średnio zaawansowany, to jest to coś dla Ciebie; tak bym to sklasyfikował i tak bym to polecił. Będziesz mieć wystarczająco dużo kontekstu, aby docenić wyrafinowane poziomy intensywności i „zupełnie inne” wrażenia, jakie daje Spiral Wave, nie będąc przytłoczonym menu opcji. Cichy silnik poszerza zakres zastosowań, niezależnie od tego, czy mieszkasz w mieszkaniu, czy chcesz korzystać z urządzenia późno w nocy. Długa żywotność baterii pozwala na długą zabawę i pomija zapominalskie nawyki związane z ładowaniem.
Kto może go nie polubić? Prawdziwi początkujący, którzy chcą korzystać z urządzenia od razu po podłączeniu, mogą uznać, że warstwa aplikacji i zestaw opcji to więcej, niż obecnie potrzebują. Użytkownicy, którzy z zasady nie lubią aplikacji, mogą irytować się faktem, że najlepsze wrażenia zapewnia właśnie aplikacja. Osoby poszukujące treści, które chcą wykorzystać historie WLW jako część przygotowań do podniecenia, mogą czuć się niedostatecznie obsługiwane przez obecny katalog i wyszukiwarkę. A każdy, dla kogo frustracja związana z ładowaniem jest czynnikiem decydującym, powinien wziąć pod uwagę śliskie styki magnetyczne.

Satisfyer Pro Plus Wave 4 sprawia wrażenie zabawki dla dorosłych: eleganckiej w dłoni, cichej w pokoju i celowej w sposobie dostarczania doznań. Jego wzór Spiral Wave nie jest tylko nowością dla samej nowości; w moim ciele wydał mi się „bardzo naturalny” i wybierałam go nawet wtedy, gdy dostępne były inne opcje. Zakres intensywności wyróżnia się prawdziwą precyzją, a aplikacja zasługuje na uznanie, ponieważ ułatwia kontrolę i jest delikatniejsza dla moich nadgarstków – dodatkowo oferuje medytacje, które faktycznie pomagają mi przełączyć mózg z trybu pracy na tryb seksu.
Kompromisy są realne, ale można je naprawić: śliskie styki ładujące, biblioteka erotyczna i wyszukiwarka, które nie są jeszcze dostępne dla użytkowników sapphic, oraz ogólny zestaw funkcji, który skierowałbym raczej do średnio zaawansowanych użytkowników. Żadna z tych wad nie przesłania podstawowych wrażeń. Jeśli chcesz cichej, subtelnej i komfortowej stymulacji z aplikacją, która pomaga, a nie przeszkadza, to z całą pewnością polecam ten produkt.
W mojej osobistej skali ocen produkt ten otrzymuje solidną ocenę 8 na 10, z możliwością podwyższenia do 9, jeśli zawartość aplikacji i wyszukiwarka otrzymają należną im uwagę, a ładowarka będzie działać tak, jak powinna. W międzyczasie chętnie będę z niego korzystać, ponieważ gdy zabawka sprawia, że łatwiej mi oddychać i czuję się bardziej komfortowo we własnym ciele, to nie jest to tylko dobry projekt. To dobry seks.