Wiadomość

Duńscy młodzi ludzie mają dobre życie seksualne, ale wciąż brakuje im wiedzy i rozmów

Post image

Nowy raport pokazuje, że młodzi ludzie w Danii nie uprawiają mniej seksu niż poprzednie pokolenia ani nie mają złego stosunku do seksu. Wręcz przeciwnie. Większość z nich czerpie satysfakcję z życia seksualnego i bierze odpowiedzialność za wyrażenie zgody. Jednak za tymi pozytywnymi liczbami kryje się inny obraz: wielu nadal nie ma z kim porozmawiać, a zbyt wielu stosuje niepewne środki antykoncepcyjne.

Avatar
Thomas Tverskov Kjær
  • 6. lis kl. 14:15
  • 8 minutter

Nowy raport organizacji Sex & Samfund pt. „SexLiv 2025” przedstawia zróżnicowany obraz stosunku młodych Duńczyków do seksu i seksualności. W sumie 1354 respondentów wypełniło ankietę, a dane zebrano w okresie od 12 maja do 21 czerwca 2025 r. Badaniem objęto młodych Duńczyków w wieku od 15 do 25 lat.

Raport obejmuje wszystkie aspekty, od pierwszych doświadczeń seksualnych i antykoncepcji po wiedzę na temat chorób przenoszonych drogą płciową i rozumienie pojęcia zgody. Wyniki badania dają rzadki wgląd w to, jak młodzi ludzie w Danii postrzegają swoją seksualność, a wnioski są budujące.

61 procent młodych ludzi ocenia swoje życie seksualne jako dobre lub bardzo dobre. Średni wiek rozpoczęcia aktywności seksualnej wynosi 16 lat, dokładnie tak samo jak w latach 70. Nie ma więc żadnych oznak, że młodsze pokolenie uprawia mniej seksu niż wcześniej.

„W przeciwieństwie do tego, co niektórzy mogą sądzić, nasze nowe badanie pokazuje, że młodzi ludzie w Danii mają w rzeczywistości zasadniczo zdrowe i pozytywne podejście do seksu” – mówi sekretarz generalna organizacji Sex & Samfund, Majbrit Berlau, w komunikacie prasowym organizacji.

Jednak mimo że istnieją powody do optymizmu, raport pokazuje również, że dobre samopoczucie i wiedza nie zawsze idą w parze.

Zgoda: większość rozumie to pojęcie, ale nie do końca

Jednym z najbardziej pozytywnych wniosków płynących z raportu jest kwestia zgody. Młodzi ludzie oceniają swoją wiedzę na temat zgody i granic jako najwyższą ze wszystkich tematów poruszonych w badaniu. Aż 69 procent uważa, że jest w stanie zapewnić zgodę, a wśród osób, które uprawiały seks, odsetek ten wzrasta do 80 procent.

Pokazuje to, że działania na rzecz upowszechniania kultury zgody przynoszą efekty. Młodzi ludzie są ogólnie świadomi znaczenia dobrowolności, wzajemności i szacunku. Jednak gdy badanie zagłębia się w temat, ujawniają się również luki w zrozumieniu: 17 procent mężczyzn i 6 procent kobiet uważa, że nie można wycofać zgody w trakcie stosunku.

To nieporozumienie podkreśla, że pojęcie „bieżącej zgody” nadal nie jest w pełni zakorzenione.

Jak pisze Berlau we wstępie do raportu: „Zgoda nie jest punktem, do którego się dochodzi, ale rozmową, która trwa. Jest to dynamiczny proces, w którym komunikacja musi być obecna przez cały czas”.

Kiedy młodzi ludzie uczą się postrzegać zgodę jako proces dynamiczny, a nie jednorazową decyzję, wzmacnia to nie tylko ich dobre samopoczucie seksualne, ale także ogólnie ich relacje i komunikację.

Wiedza od przyjaciół, a nie z lekcji

Chociaż wielu młodych ludzi czuje się pewnie w swojej seksualności, istnieją wyraźne oznaki, że edukacja seksualna nie dociera do wszystkich. Raport pokazuje, że głównymi źródłami wiedzy nadal są przyjaciele i edukacja seksualna. Od 40 do 60 procent czerpie swoją wiedzę na temat seksu, antykoncepcji, zgody i granic od przyjaciół, podczas gdy 40 do 50 procent wymienia edukację seksualną.

Mimo to ponad połowa respondentów uważa, że nie otrzymała niezbędnej wiedzy na tematy takie jak antykoncepcja, choroby przenoszone drogą płciową i granice. Oznacza to, że wielu młodych ludzi kształtuje swoje rozumienie poprzez rówieśników i media społecznościowe, ze wszystkimi wynikającymi z tego różnicami i nieporozumieniami. Z kolei chatboty i sztuczna inteligencja nie odgrywają praktycznie żadnej roli: tylko 3–6 procent respondentów wymienia ChatGPT jako źródło wiedzy o seksie.

Kiedy nikt nie rozmawia o seksie

Kolejnym wnioskiem płynącym z raportu jest to, jak wielu młodych ludzi nie ma nikogo, z kim mogliby porozmawiać o seksie, antykoncepcji lub granicach. W zależności od tematu, od 14 do 25 procent respondentów odpowiada, że nie rozmawia o tym z nikim, a wśród młodych ludzi, których rodzice pochodzą z innych krajów, odsetek ten wzrasta do 30 procent.

Więcej mężczyzn niż kobiet nie ma z kim porozmawiać, a szczególnie ojcowie odgrywają bardzo niewielką rolę. Tylko 9 procent młodych mężczyzn i 7 procent młodych kobiet wymienia ojca jako osobę, z którą rozmawiają o seksie. Dla porównania, 38 procent kobiet rozmawia z matką o antykoncepcji, podczas gdy tylko 15 procent mężczyzn robi to samo.

Sex & Samfund ocenia, że milczenie może wynikać zarówno z samotności, braku języka, jak i wstydu kulturowego.
„Rodzice odgrywają kluczową rolę w wiedzy, poczuciu bezpieczeństwa i postawach młodych ludzi wobec seksu. Jednak wielu z nich nie wie, jak podjąć tę rozmowę, co oznacza, że zbyt wielu młodych ludzi nie ma z kim porozmawiać” – pisze organizacja w raporcie.

Antykoncepcja: wiedza bez działania

Większość młodych ludzi wie o antykoncepcji, ale daleko nie wszyscy stosują ją konsekwentnie. Wśród młodych ludzi, którzy uprawiali seks, 18% mężczyzn i 10% kobiet odpowiada, że nie stosowało żadnej formy antykoncepcji. Przerwany stosunek, często nazywany „wyciąganiem” lub „pull and pray”, jest trzecią najczęściej stosowaną metodą wśród młodych ludzi i jest stosowany w prawie równym stopniu przez obie płcie.

Jednocześnie 36% kobiet i 26% mężczyzn ocenia, że obawiają się niechcianej ciąży, gdy są z nowym partnerem.

Prezerwatywy, które chronią zarówno przed ciążą, jak i chorobami przenoszonymi drogą płciową, stosuje 45 procent osób, ale i tutaj występuje różnica między płciami: 54 procent mężczyzn i tylko 37 procent kobiet stosowało prezerwatywy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Kobiety w większym stopniu stosują tabletki antykoncepcyjne i hormonalne wkładki domaciczne, co może wyjaśniać tę różnicę, ale rodzi również pytanie, w jakim stopniu odpowiedzialność za antykoncepcję nadal spoczywa na kobietach.

„Musimy zatem podnosić świadomość młodych ludzi w zakresie antykoncepcji, bez wytykania palcem. Nie powinniśmy bowiem wracać do kampanii strachu i przerażania z przeszłości, ale raczej dotrzeć do młodych ludzi z przesłaniem, że bezpieczny seks, a w szczególności stosowanie prezerwatyw, jest w rzeczywistości seksowne”. (SexLiv 2025, s. 4)

Obawy dotyczące chorób przenoszonych drogą płciową, ale nie dla wszystkich

Jeśli chodzi o choroby przenoszone drogą płciową, młodzi ludzie oceniają swoją wiedzę jako najniższą ze wszystkich tematów. Tylko około połowa z nich otrzymała edukację w tym zakresie, a 40 procent kiedykolwiek poddało się badaniu.

Kobiety są generalnie bardziej zaniepokojone niż mężczyźni. 30 procent kobiet i 20 procent mężczyzn twierdzi, że obawia się zarażenia od nowego partnera. Mężczyźni natomiast bardziej martwią się ciążą niż chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Największą motywacją do poddania się badaniu jest chęć upewnienia się, że nie jest się zarażonym, co jest wyrazem odpowiedzialności, ale także niepewności co do ryzyka i objawów.

Nierówności w zakresie wiedzy i dostępu

Jednym z najbardziej wyraźnych wzorców w raporcie jest różnica między młodymi ludźmi, których rodzice są Duńczykami, a młodymi ludźmi, których rodzice pochodzą z innych krajów. Ta druga grupa ma niższy poziom wiedzy, rzadziej stosuje środki antykoncepcyjne i znacznie rzadziej rozmawia o seksie w poufnej atmosferze.

Pokazuje to, że dobre samopoczucie seksualne zależy nie tylko od wieku i płci, ale także od kultury, dostępu do informacji i otoczenia społecznego. W tym miejscu raport podkreśla potrzebę różnorodnej i integracyjnej edukacji seksualnej, która uwzględnia różne pochodzenie i doświadczenia.

Droga naprzód: więcej wiedzy i większe poczucie bezpieczeństwa

Sex & Samfund stwierdza, że młodzi ludzie ogólnie czują się dobrze w sferze seksualnej i mają zdrowe podejście do zgody, ale nie oznacza to, że wszystko działa optymalnie. Organizacja podkreśla, że droga do prawdziwego dobrego samopoczucia seksualnego prowadzi przez wiedzę, edukację i otwarty dialog, a społeczeństwo nadal ma obowiązek zapewnić, aby żadna młoda osoba nie była pozostawiona sama sobie.

„Wszyscy młodzi ludzie powinni mieć dostęp do wiedzy, ponieważ wiedza to wolność. Gdy wszyscy młodzi ludzie mają dostęp do rzetelnej wiedzy na temat seksu, zgody i antykoncepcji, mają lepsze warunki do podejmowania świadomych decyzji i działania z szacunkiem dla siebie i innych”. (SexLiv 2025, s. 4)

Zalecenia Sex & Samfund nie dotyczą zatem wyłącznie nauczania, ale także stworzenia spójnej sieci wsparcia, w ramach której młodzi ludzie spotykają się z tymi samymi przekazami w szkole, w domu i w służbie zdrowia.

Proponują między innymi stałą liczbę godzin na edukację seksualną i wyznaczenie osoby odpowiedzialnej za tę dziedzinę w każdej szkole, aby uczniowie mieli zapewnioną ciągłą i wykwalifikowaną edukację, a nie tylko sporadyczne dni tematyczne. Ponadto zaleca się lepszy dostęp do środków antykoncepcyjnych i bezpłatnych badań w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową, aby wyeliminować bariery dla bezpiecznego seksu, a także wsparcie dla rodziców, aby mieli narzędzia do rozmowy w domu, zwłaszcza z synami, gdzie milczenie jest często największe.

Zasadniczo chodzi o stworzenie wspólnego języka dotyczącego seksu. Wielu młodych ludzi wie, co jest dobre, a co złe, ale brakuje im słów, aby o tym mówić. W tym zakresie zarówno rodzice, jak i szkoły odgrywają kluczową rolę.

„Kiedy rodzice odważają się podjąć rozmowę, młodzi ludzie zyskują solidniejsze podstawy wiedzy i zaufania, a wielu z nich nie pozostaje już samotnych” – pisze Majbrit Berlau w raporcie.

Celem nie jest pouczanie, ale normalizacja rozmowy. Umożliwienie młodym ludziom zadawania pytań, uczenia się i sprawdzania wiedzy bez obawy, że zostaną osądzeni. Jak kończy raport: dobre samopoczucie seksualne nie pojawia się samoistnie, rozwija się w wyniku połączenia wiedzy, bezpieczeństwa i wolności.

To pozytywny punkt wyjścia, ale nie punkt końcowy

SexLiv 2025 pokazuje, że duńscy młodzi ludzie zarówno mają odwagę, jak i chcą rozmawiać o seksie, a kultura zgody staje się naturalną częścią ich codziennego życia. Jednak badanie wskazuje również na wyraźne słabe punkty: wiedza nie dociera do wszystkich, wielu pozostaje samych ze swoimi pytaniami, a część nadal stosuje niepewne metody ochrony.

To, że młodzi ludzie „uprawiają dużo seksu i mają dobry seks”, nie jest więc całą historią, ale początkiem nowej dyskusji o tym, jak zapewnić wszystkim młodym ludziom możliwość bezpiecznego, świadomego i przyjemnego życia seksualnego.

„Dobre samopoczucie seksualne nie przychodzi samo z siebie, ale wyrasta na solidnych fundamentach wiedzy, wolności i bezpieczeństwa” (SexLiv 2025, przedmowa).


Top